Minęło pół wieku... Spotkanie po latach.
Z inicjatywy "niespokojnej duszy" Jacka Kocota, który tak długo wiercił mi "dziurę w brzuchu", aż się złamałem i wychodziłem zgodę na zwiedzanie koszar, w dniach 26 - 27 września br. odbyło się spotkanie koleżeńskie.
Brali w nim udział koledzy ze studiów, którzy rozpoczynali naukę na WAT w 1966 roku. Jak nakazywała tradycja czy przepisy, teraz to trudno ustalić, wszyscy przyjęci na studia w WAT trafiali na około rok do czynnej służby wojskowej w jednostkach liniowych.
Tym sposobem kilkunastu "biedaków" w 1965 roku wcielono do 5 Pułku Łączności w miejscu stacjonowania Wałcz. Chyba mieliśmy pecha, bo w zamyśle służb kadrowych wcielono nas do jednostki stacjonującej w Warszawie, a ta w międzyczasie przeniesiona została do Wałcza - miejscowości na zachodnich rubieżach kraju, malutkiej, trudnej do znalezienia na mapie. Miasteczko, parterowe, koszary zaniedbane, "poniemieckie" o rodowodzie i funkcjonalności wywodzącej się jeszcze z czasów, kiedy w armii królował wszechobecnie koń z krwi i kości.
Po blisko 50-ciu latach narodził się pomysł wycieczki w przeszłość, w lata młodości. I tak kilku "dojrzałych" ludzi, byłych żołnierzy jednostki zjechało 26 września 2014 roku do Wałcza. Wieczorem powspominaliśmy dawne czasy a następnego dnia zwiedzaliśmy nasze koszary.
Wieczór wspomnień. |
||
"Nasze" koszary dzisiaj. |
||
Obeszliśmy teren koszar, plac alarmowy, blok koszarowy, Salę Tradycji, obejrzeliśmy stare zapisy i fotografie w kronikach jednostki.
Plac
alarmowy ( za "naszych czasów" kocie łby). |
||
Na terenie koszar (w tle blok szkolny). |
||
No tak... w tym budynku to było... |
||
Rejon zakwaterowania też wyglądał nieco inaczej, chociaż budynek niby ten sam. |
||
Ten budynek też miał inne przeznaczenie, twierdzi Jacek. |
||
Sala tradycji. Przynajmniej ta lampa wygląda znajomo, mówi Rysiek. |
||
Sala tradycji, zadumał się Leszek. |
||
Sprzęt też wygląda znajomo. |
||
Nasza przysięga wojskowa. |
||
Odbyła się prezentacja systemu łączności "Jaśmin" oraz historii 100 batalionu łączności i 104 batalionu zabezpieczenia obfitujące w wiele archiwalnych zdjęć, na których udało się odnaleźć twarze zwiedzających.
Zderzenie rzeczywistości z obrazami przywoływanymi z pamięci było niekiedy szokujące, tak wielkie zmiany przyniósł czas.
Prezentacja jednego z najnowszych systemów łączności "Jaśmin". |
||
Po zwiedzaniu koszar uczestnicy spotkania przespacerowali się ulicami miasta. I tu wstrząs był jeszcze większy. To nie ten zapamiętany Wałcz, ale całkiem nowe miasto. Większe i o wiele piękniejsze. Zniknęły niektóre ulice pojawiły się nowe, to samo z budynkami. Przepadła gdzieś Centralna, Kolorowa i Bar na stołkach... Na swoim miejscu pozostały tylko jeziora lecz w ładniejszej oprawie i oczywiście nasze koszary.
Spacer po mieście, nad jeziorem Raduń. |
||
Spacer po mieście, Wałeckie Centrum Kultury. |
||
Spacer po mieście, ulica Bankowa. |
||
Ta ulica jakoś inaczej się nazywała... |
||
W sumie spotkanie bardzo udane, uczestnicy wyjechali z Wałcza z zadumą unosząc obraz ładniejszego miasta.
Uczestnicy spotkania to:
Jacek KOCOT, Leszek MIARA, Ryszard WÓJCIK,
Wiesław GALUS, Witold GŁUCHOWSKI, Jerzy MISZKOWICZ.
Pozostali, którzy niegdyś służyli w Wałczu z różnych przyczyn, zawodowych, rodzinnych lub zdrowotnych (cóż czas leci), nie mogli wziąć udziału w spotkaniu.
Wałcz, dnia 6 grudnia 2014 r.
Jerzy Miszkowicz
Materiał opracował: Grzegorz Rutkowski