|
75 Rocznica urodzin |
|
|
W dniu 24 października 2012 roku nasz Kolega płk w st. spocz. Witold BIEŃ obchodził Jubileusz 75 rocznicy urodzin. Z tej okazji w Klubie Wojskowym Brygady Wsparcia Dowodzenia WKP-W spotkała się z JUBILATEM grupa kolegów, członków naszego Koła Nr 10 i niezrzeszonych, aby wspólnie uczcić ten dzień. W spotkaniu uczestniczyli: Witold Kowalski, Piotr Szymczak, Henryk Wlaź Tadeusz Rojewski, Jan Sobieski, Grzegorz Rutkowski, Leszek Nickowski, Bogdan Mikołajczak, Ryszard Mizerski, Zdzisław Kępa, Florian Woźniak. |
|||
W pierwszej kolejności Prezes Koła nr 10 Witold Kowalski odczytał życzenia od Prezesa Zarządu Rejonowego z Piły Pana płk w st. spocz. Jana Tyczyńskiego.
Następnie złożył Jubilatowi życzenia w imieniu własnym i wszystkich Kolegów członków Koła nr 10 ZŻWP i wręczył wiązankę kwiatów.
Kolega i Przyjaciel Jubilata – Zdzisław Kępa złożył życzenia i wręczył pięknie wydaną książkę:
Tom I – I WOJNA ŚWIATOWA W FOTOFRAFII
Tom II – II WOJNA ŚWIATOWA W FOTOGRAFII
|
||||
Jeszcze uścisk po złożonych życzeniach. |
||||
|
|
|
||||
Życzenia od Prezesa Zarządu Rejonowego z Piły płk w st. spocz. Jana Tyczyńskiego. |
Życzenia od Członków Koła nr 10 im. Ziemi Wałeckiej Związku Żołnierzy Wojska Polskiego w Wałczu. |
|||||
Po złożonych życzeniach, wręczeniu kwiatów i wypiciu tradycyjnej lampki szampana za zdrowie i pomyślność Jubilata Kolega Henryk Wlaź zaprosił wszystkich uczestników spotkania do wykonania pamiątkowego zdjęcia z naszym Jubilatem.
|
||||
Pamiątkowe zdjęcie z Kolegami. Od lewej: Leszek Nickowski, Tadeusz Rojewski, Jan Sobieski, Piotr Szymczak, Witold Kowalski, Grzegorz Rutkowski, JUBILAT – płk w st. spocz. Witold BIEŃ, Bogdan Mikołajczak, Ryszard Mizerski, Zdzisław Kępa i Florian Woźniak. | ||||
|
||||
Dostojny JUBILAT Witold BIEŃ. Płk w st. spocz. Witold Bień przy jubileuszowym torcie, kwiatach i otrzymanych życzeniach. | ||||
Po życzeniach i krótkiej sesji fotograficznej Jubilat zaprosił do pięknie przygotowanego stołu na mały poczęstunek. Przed tym jednak trzeba było jeszcze podzielić jubileuszowy tort. Jubilat bardzo sprawnie zajął się jego podziałem i z pomocą kolegów czynność ta została szybko wykonana.
|
|
|||
Wspólne zdjęcie przy stole. Z lewej: Florian Woźniak, Witold Kowalski, nasz Jubilat 75-LATEK Witold Bień, Zdzisław Kępa, Jan Sobieski, Ryszard Mizerski. Z prawej: Grzegorz Rutkowski, Piotr Szymczak, Bogdan Mikołajczak, Leszek Nickowski, Tadeusz Rojewski. |
Jubilat podczas dzielenia tortu. Pomagają Jemu w tej czynności koledzy: Grzegorz Rutkowski i Piotr Szymczak. Widoczni na zdjęciu z lewej: Florian Woźniak i Witold Kowalski, z prawej: Jan Sobieski i Ryszard Mizerski. |
|||
Prezes Koła nr 10 Witold Kowalski wzniósł toast:
„Kolego Witoldzie – życzeń złożyliśmy Ci wiele, dołożę jeszcze jedno
– dużo dobrego zdrowia i dalszych Jubileuszy – STO LAT – NA ZDROWIE!”
Po toaście Witold Kowalski powiedział:
„Witku – to jest Twój Jubileusz i teraz masz czas do swojej dyspozycji, abyś nam coś o sobie powiedział.”
„KOLEDZY!
Jak Witek przeznaczył mi czas do mojej dyspozycji, to może ja go podzielę w ten sposób, że w pierwszej części wspomnę jak doszło do mojej służby wojskowej, natomiast w drugiej części jakiś epizod z okresu służby w 2 Brygadzie Łączności.
Zacznę od początku. Otóż z Bożej Łaski i woli Moich Rodziców przyszedłem na świat w październiku 1937 roku w Wygodzie w słynnej stadninie koni – Janów Podlaski. Ojciec pracował jako „koniuszy” w stadninie, mama – jako ochmistrzyni u jakichś państwa w Janowie. Losy mojej rodziny były ściśle związane z losami stadniny koni.
Początek wojny pamiętam tak, jak może ją pamiętać przerażony nieznanym malec. Po 17 września 1939 roku najwartościowsze konie zostały zabrane przez sowietów na tereny tzw. wyzwolone Zachodniej Białorusi. Klacze do Bierdówki k/Lidy, obwód Grodzieński – z bratem mojej mamy jako opiekunem. Ogiery do Hroszówki k/Lachowicz – był to rodowy majątek REJTANA – jako opiekuna wyznaczyli mojego ojca, który był tymczasowym dyrektorem stadniny. Ojciec zginął w maju 1940 roku jako wróg ZSRR.
Przeżycia i okropności wojny, niedostatek wszystkiego, głód – to tylko epizod życiowy. Do Hroszówki rodzinę ojciec sprowadził w listopadzie 1939 roku. Zamieszkaliśmy w jednym z pomieszczeń pałacu Rejtanowskiego. Z pałacu wyrzucono nas po wkroczeniu Niemców w czerwcu 1941 roku.
|
|
|||
Dom w którym się urodziłem. |
Główny budynek stadniny koni w Janowie Podlaskim. Na frontonie budynku widoczny napis i rok założenia stadniny. |
|||
O powrót do Ojczyzny ubiegaliśmy się kilkakrotnie. W 1945 roku – odmowa – gdyż powiedzieli nam, że rodzina Bieniów już wyjechała. W 1947 roku – odmowa – bo szwagier akowiec skazany został na karę śmierci, zamienioną na dożywocie – 25 lat. W 1949 roku – odmowa – brak umowy o repatriacji.
Jesienią 1956 roku zostałem powołany do armii radzieckiej do m. Orsza – do szkoły jako kierowca mechanik czołgu. W czasie trwania kursu w styczniu 1957 roku zostałem zwolniony z armii – bo po wielu staraniach otrzymaliśmy dokumenty zezwalające na wyjazd do Polski. Na decyzję tą miał wpływ „Polski Wrzesień – 56”.
Po powrocie do Ojczyzny podjąłem próbę studiowania na Politechnice Gdańskiej – jednak z uwagi na trudności ze znajomością języka polskiego zdecydowałem się pójść inną drogą – postawiłem na służbę wojskową, tak jak to zrobili moi starsi bracia.
2 listopada 1958 roku zostałem powołany przez WKU Gdańsk-Wrzeszcz do JW. 2536 -10 Podoficerska Szkoła Specjalistów Łączności w Świeciu n/Wisłą. I tak to się Koledzy zaczęło.
Pozwólcie, że w tym miejscu zrobię przerywnik i wzniosę toast:
Koledzy!
Jak już wspomniałem – „że tak to się zaczęło” – mam na myśli służbę wojskową
– to nam tu zgromadzonym każdemu tak się zaczęło
i wobec tego za ten dobry początek wszystkim nam życzę dobrego zdrowia.
|
||||
Zastępcy Dowódcy 2 Brygady Łączności. |
||||
„Teraz Koledzy tak jak wcześniej wspominałem powiem kilka słów o przygodzie życiowo – wojskowej w 2 Brygadzie Łączności.
Brygada jako jednostka operacyjno – strategiczna była w dyspozycji Szefostwa Wojsk Łączności Ministerstwa Obrony Narodowej, ale stacjonowała na terenie Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Była taka dwuwładza. Brygada stała się ostoją praktykantów SWŁ MON. Było kilku zastępców ds. liniowych, kilku szefów sztabu, co w efekcie skutkowało na wyniki ocen uzyskiwanych przez Brygadę.
Po Inspekcji Sił Zbrojnych, kontrolach SWŁ MON i POW Brygada otrzymała ocenę negatywną. Na szczeblach MON zapadła decyzja zmiany dowództwa. Pierwszy jesienią 1977 roku pojawił się Kwatermistrz ppłk Franciszek Kobus, wiosną 1978 roku zastępca ds. politycznych ppłk Zdzisław Kępa, 4 sierpnia 1978 roku przywieziony „w teczce” Szef Sztabu – moja osoba – i jak pamiętam 19 września 1978 roku przybył do 2 Brygady Łączności jako Dowódca płk Włodzimierz Augustynowicz.
Przygoda życiowa z 2 Brygadą Łączności i z Wałczem trwa do dnia dzisiejszego. Serdecznie dziękuję Kolegom za życzenia, wyrozumiałość we współpracy, przepraszam za wszystkie umyślne i nieumyślne czyny z mojej strony.
Teraz wzniosę toast:
Koledzy!
„Za tę przygodę życiową w 2 Brygadzie Łączności, za wspólny okres pracy,
za nasze dotychczasowe spotkania i dzisiejsze życzenia, wszystkim Wam bardzo dziękuję
i życzę nam abyśmy mogli jak najdłużej w dobrym zdrowiu się spotykać.”
Jeszcze tylko dopowiem jedno zdanie. Tych ciekawszych epizodów z okresu służby wojskowej jest jeszcze bardzo wiele, ale przewiduję dalsze jubileusze i coś trzeba było na nie pozostawić.”
Wspomnienia można byłoby ciągnąć w nieskończoność, jednak czas nieubłagalnie biegnie do przodu i spotkanie trzeba było zakończyć. Na zakończenie Jubilat jeszcze raz serdecznie podziękował za życzenia i za miłe spotkanie.
Życzył wszystkim zdrowia i jak najdłuższego spotykania się na takich jubileuszach.
Materiał zebrał i opracował: Grzegorz Rutkowski
Zdjęcia wykonał:
Henryk Wlaź, Witold Bień